NOCLEGI
ROZKŁADY
200 lat, Panie Czesławie!
fot. nadesłane
Czesław Romankiewicz, najstarszy golfista w Europie, jest żywym dowodem na to, że sport to zdrowie i nigdy nie jest za późno na nowe pasje. Swoją przygodę z golfem rozpoczął w wieku 80 lat, a mimo to szybko stał się aktywnym uczestnikiem turniejów. Niedawno świętował setne urodziny w gronie przyjaciół ze Związku Golfistów Polskich, a teraz, podczas kolejnej uroczystości w otoczeniu rodziny i bliskich, został uhonorowany marszałkowskim medalem Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis, który wręczył Dariusz Kurzawa, członek zarządu województwa.
REKLAMA
Niech pozytywna energia nigdy Pana nie opuszcza, a uśmiech, pasja i pogoda ducha towarzyszą Panu każdego dnia – jubilatowi życzył członek zarządu województwa Dariusz Kurzawa.
Pan Czesław to nie tylko golfista, ale także działacz społeczny i osoba, która przez całe życie kierowała się maksymą: "zero stresu i dużo miłości". Urodził się 31 stycznia 1925 roku w Chęcianach, w województwie mazowieckim. Jego życie nie należało do łatwych – ojciec walczył na froncie wschodnim, a matka zmarła przedwcześnie. Wychowywał się wraz z braćmi w Kuczwałach w powiecie toruńskim.
Po wojnie, w 1948 roku, poślubił Franciszkę Kowalską, z którą stworzył kochającą rodzinę. Doczekali się trojga dzieci. Rodzina Romankiewiczów zamieszkała w Toruniu, Czesław rozpoczął tu pracę w zakładach drobiarskich, wstąpił także do Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego (ZSL), gdzie pełnił funkcję I sekretarza.
Po śmierci Franciszki w 1994 roku, oddał się uprawie roślin na swojej działce, która stała się dla niego miejscem ukojenia. Jednak prawdziwą pasję - golf odkrył dopiero w wieku 80 lat. Sport ten, wcześniej mało popularny wśród seniorów w Polsce, stał się dla niego życiowym hobby. Brał udział w turniejach dla seniorów 75+, odwiedzając pola golfowe między innymi w Portugalii, Turcji i na Krecie. Za swoje zasługi na rzecz rozwoju tego sportu w Polsce został odznaczony Złotym Honorowym Medalem oraz wyróżnieniem 25-lecia Polskiego Związku Golfa.
Choć od czasu wybuchu pandemii gra znacznie rzadziej, nadal pojawia się w klubie golfowym i korzysta z symulatora, by pozostawać w formie i utrzymywać kontakt z przyjaciółmi. Jest dowodem na to, że nigdy nie jest za późno na rozwijanie zainteresowań. Pomimo wieku, Czesław Romankiewicz pozostaje aktywny, cieszy się dobrym zdrowiem i chętnie spędza czas w gronie przyjaciół oraz rodziny. Jest szczęśliwym dziadkiem pięciorga wnucząt i sześciorga prawnucząt. Jeszcze kilka lat temu prowadził samochód, a dziś nadal pozostaje niezależny i tryska energią.
Pan Czesław to nie tylko golfista, ale także działacz społeczny i osoba, która przez całe życie kierowała się maksymą: "zero stresu i dużo miłości". Urodził się 31 stycznia 1925 roku w Chęcianach, w województwie mazowieckim. Jego życie nie należało do łatwych – ojciec walczył na froncie wschodnim, a matka zmarła przedwcześnie. Wychowywał się wraz z braćmi w Kuczwałach w powiecie toruńskim.
Po wojnie, w 1948 roku, poślubił Franciszkę Kowalską, z którą stworzył kochającą rodzinę. Doczekali się trojga dzieci. Rodzina Romankiewiczów zamieszkała w Toruniu, Czesław rozpoczął tu pracę w zakładach drobiarskich, wstąpił także do Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego (ZSL), gdzie pełnił funkcję I sekretarza.
Po śmierci Franciszki w 1994 roku, oddał się uprawie roślin na swojej działce, która stała się dla niego miejscem ukojenia. Jednak prawdziwą pasję - golf odkrył dopiero w wieku 80 lat. Sport ten, wcześniej mało popularny wśród seniorów w Polsce, stał się dla niego życiowym hobby. Brał udział w turniejach dla seniorów 75+, odwiedzając pola golfowe między innymi w Portugalii, Turcji i na Krecie. Za swoje zasługi na rzecz rozwoju tego sportu w Polsce został odznaczony Złotym Honorowym Medalem oraz wyróżnieniem 25-lecia Polskiego Związku Golfa.
Choć od czasu wybuchu pandemii gra znacznie rzadziej, nadal pojawia się w klubie golfowym i korzysta z symulatora, by pozostawać w formie i utrzymywać kontakt z przyjaciółmi. Jest dowodem na to, że nigdy nie jest za późno na rozwijanie zainteresowań. Pomimo wieku, Czesław Romankiewicz pozostaje aktywny, cieszy się dobrym zdrowiem i chętnie spędza czas w gronie przyjaciół oraz rodziny. Jest szczęśliwym dziadkiem pięciorga wnucząt i sześciorga prawnucząt. Jeszcze kilka lat temu prowadził samochód, a dziś nadal pozostaje niezależny i tryska energią.
Więcej w zakładce Rówieśnicy NiepodległejNasze korzenie to historia naszych rodziców, dziadków i pradziadków. Dziękujemy najstarszym mieszkańcom Kujaw i Pomorza za przekazywane doświadczenie i wkład w budowę naszej współczesności – mówi marszałek Piotr Całbecki
PRZECZYTAJ JESZCZE
